Jedne z najprostszych ciast jakie robiłam i co ważne dla mnie nie wymagające i nie czasochłonne. Po prostu wrzuca się wszystko do jednej miski, zostawia na parę godzin, miesza, piecze i wychodzi wyśmienite...
* Jak ją robiłam była brzydka pogoda, więc nie mogłam jej wynieść na słońce do rośnięcia a nie mam za bardzo innego ciepłego miejsca ale mam na to sposób. Rozgrzewam piekarnik poniżej minimalnej temperatury - u mnie minimalną temperaturą w piekarniku jest 60* ale też greje poniżej. Staram się ustawić piekarnik gdzieś w połowie tak, że powinien grzać w przedziale 20-30*C i do niego wkładam ciasto. Przez cały czas rośnięcia ciasta piekarnik jest włączony. Podobnie postępuje z drożdżami jeżeli muszę robić zaczyn. Z tym, że tym razem na kuchence (mam ceramiczną). Włączam palnik na 1 na tylko około 30-60 sekund tak żeby tylko trochę się nagrzał ( nie jest zbyt gorący - mogę go dotknąć ręką) i wtedy stawiam na nim miseczkę z rozczynem przykrytą ściereczką. Jeżeli drożdże muszą dłużej stać od czasu do czasu ponownie włączam palnik. W obu przypadkach trzeba bardzo uważać i dość dobrze znać swoją kuchenkę oraz piekarnik ponieważ w za wysokiej temperaturze jak nie przypilnujemy to możemy "ugotować" drożdże i nic z tego nie będzie.
Masło roztopić i lekko przestudzić. Wszystkie składniki połączyć ze sobą. Wyrabiać ciasto ręką aż uzyskamy jednolitą masę. Jak będzie jeszcze ciepłe to może się nie kruszyć. Włożyć do lodówki. Zimne ciasto kruszyć w rękach, powinno się praktycznie samo rozpadać.
Smacznego...
Drożdżówka:
Składniki:
- 10 dag drożdży świeżych
- 3/4szkl cukru
- 4 całe jaja (roztrzepać z solą)
- szczypta soli
- 1 cukier waniliowy
- 1 szkl oleju
- 1 szkl mleka
- 5 szkl mąki
- Dowolne owoce, np. śliwki
Wykonanie:
W tym przepisie jest bardzo ważna kolejność aby dodawać (wsypywać) składniki wg kolejności w jakiej są podane wyżej (nie pomieszać kolejności!)
Wszystkie składniki wyłożyć po kolei do miski. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce* na 3 godziny (w międzyczasie możemy zrobić kruszonkę i odstawić ją do lodówki). Nie mieszać! Po tym czasie jak ciasto już wyrośnie wyrobić je drewnianą łyżką na gładką masę. Wyłożyć na dużej blachy wyłożonej papierem i pozostawić do wyrośnięcia na 5-10 minut. Po tym czasie wyłożyć na ciasto owoce i posypać je kruszonką. Piec w piekarniku nagrzanym do 180-190*C przez 40-50 minut.
* Jak ją robiłam była brzydka pogoda, więc nie mogłam jej wynieść na słońce do rośnięcia a nie mam za bardzo innego ciepłego miejsca ale mam na to sposób. Rozgrzewam piekarnik poniżej minimalnej temperatury - u mnie minimalną temperaturą w piekarniku jest 60* ale też greje poniżej. Staram się ustawić piekarnik gdzieś w połowie tak, że powinien grzać w przedziale 20-30*C i do niego wkładam ciasto. Przez cały czas rośnięcia ciasta piekarnik jest włączony. Podobnie postępuje z drożdżami jeżeli muszę robić zaczyn. Z tym, że tym razem na kuchence (mam ceramiczną). Włączam palnik na 1 na tylko około 30-60 sekund tak żeby tylko trochę się nagrzał ( nie jest zbyt gorący - mogę go dotknąć ręką) i wtedy stawiam na nim miseczkę z rozczynem przykrytą ściereczką. Jeżeli drożdże muszą dłużej stać od czasu do czasu ponownie włączam palnik. W obu przypadkach trzeba bardzo uważać i dość dobrze znać swoją kuchenkę oraz piekarnik ponieważ w za wysokiej temperaturze jak nie przypilnujemy to możemy "ugotować" drożdże i nic z tego nie będzie.
** Owoce mogą być dowolne, ja dałam śliwki.
*** Jeżeli dajemy śliwki to powinno się je kłaść skórką do ciasta ponieważ jeśli położymy je odwrotnie to po upieczeniu zostanie nam sama skórka a owoc wsiąknie w ciasto.
*** Jeżeli dajemy śliwki to powinno się je kłaść skórką do ciasta ponieważ jeśli położymy je odwrotnie to po upieczeniu zostanie nam sama skórka a owoc wsiąknie w ciasto.
Kruszonka:
Składniki:
- ½ szkl (8 dag) mąki
- 4 łyżki (4 dag) masła
- 2 łyżki (5 dag) cukru
Wykonanie:
Masło roztopić i lekko przestudzić. Wszystkie składniki połączyć ze sobą. Wyrabiać ciasto ręką aż uzyskamy jednolitą masę. Jak będzie jeszcze ciepłe to może się nie kruszyć. Włożyć do lodówki. Zimne ciasto kruszyć w rękach, powinno się praktycznie samo rozpadać.
Smacznego...
Komentarze
Prześlij komentarz